Ludzie dzielą się nie tylko na wielbicieli szarlotki i lodów. Wielu fanów mają także potrawy, uznawane za najbardziej obrzydliwe jedzenie na świecie.
Obrzydliwe jedzenie na świecie to temat, o który często jesteśmy pytani na spotkaniach autorskich. Co najgorszego jedliśmy w podróży i gdzie. No i jak to smakuje. Przedstawiam wam listę 10 najdziwniejszych i najbardziej odrażających przysmaków. Smacznego!
1. Chrząszcze i larwy
Chrupiące, smażone lub grillowane, solone chrząszcze, szarańcze, świerszcze i larwy piętrzą się na straganach w Tajlandii, Kambodży czy Laosie. Robaki, smażone w głębokim tłuszczu, smakują zupełnie jak czipsy i mocno chrzęszczą w zębach. Są chrupiące, lekko słonawe i całkiem smaczne. Na bazarach do stoisk z robakami ustawiają się kolejki, a na torebkę ulubionych larw czy chrząszczy z niecierpliwością czekają nawet małe dzieci. Tu zobaczysz film, na którym nasza roczna córeczka zajada się larwami.
2. Smażone skorpiony
Skorpiony, jeszcze żywe, nadziewa się się na długi patyk i smaży w całości (wraz z kolcem jadowym) w głębokim oleju, by zneutralizować toksyny. Przed podaniem przekąskę polewa się sosem sojowym i doprawia przyprawami. W smaku skorpion jest jak przypalone czipsy. Smażone skorpiony są popularnym przysmakiem w krajach takich jak Laos, Tajlandia czy Kambodża.
3. Pieczona owcza głowa
Przysmakiem na Wyspach Owczych, gdzie żyje więcej owiec niż mieszkańców, są owcze głowy. Danie serwuje się z okazji świąt i uroczystości, najczęściej jesienią gdy ma miejsce ubój zwierząt. Głowę marynuje się, a następnie piecze i podaje przekrojoną na pół, by łatwiej dostać się do najsmaczniejszych kąsków wewnątrz. Pieczone owcze głowy są również przysmakiem w Maroku – można ich skosztować w jednej z ulicznych kuchni na bazarze na placu Jemma el Fnaa w Marrakeszu.
4. Smażone tarantule
Smażonych na głębokim tłuszczu, całych tarantul można skosztować w Kambodży, gdzie sprzedawane są na ulicznych straganach jako przekąska. Ogromne pająki zyskały popularność w latach 70. ubiegłego wieku, kiedy uciekinierzy, ukrywający się w dżungli przed reżimem Pol-Pota, aby przeżyć, jedli wszystko, co wpadło im w ręce. Od tamtej pory są lokalnym przysmakiem i turystyczną atrakcją.
5. Wino na myszach
Trzydniowe żywe myszki topi się w ryżowym spirytusie, gdzie następnie fermentują przez rok. Powstały w ten sposób alkohol ma zapach padliny. Jest jednak uważany w Korei i w Chinach za lekarstwo na wszelkie dolegliwości. Słój z winem na myszach można zobaczyć w Muzeum Obrzydliwego Jedzenia w szwedzkim Malmö.
6. Balut
Narodowym daniem na Filipinach, ale lubianym także w Wietnamie, Laosie i Kambodży są jaja z uformowanymi zarodkami kaczek. Danie przejściowe, nabiałowo-mięsne, zjada się ugotowane. Ukształtowany zarodek je się w całości – z kośćmi i dziobem. Uważany za afrodyzjak przysmak doprawia się czosnkiem, octem i chili. Przed podaniem zapłodnione kacze jajo przechowuje się w cieple zazwyczaj przez dziewięć dni, a w Wietnamie nawet 21 dni.
Czytaj dalej na następnej stronie…
1 comment
[…] spróbować słynnego, egzotycznego ulicznego jedzenia. Na straganach piętrzą się błyszczące smażone skorpiony, larwy i chrząszcze, na szczęście tym razem nie widzę pieczonych tarantul, choć i one mają swoich wielbicieli. […]