Cypr to nie tylko morze i plaża i zabytki, ale także fascynujące góry Troodos. Podczas naszej kolejnej wizyty na Wyspie Afrodyty pojechaliśmy w góry Troodos odwiedzić malownicze wioski i mistyczne klasztory.
Góry Troodos to piękne miejsce i miła odmiana od beztroskiego plażowania, więc warto wybrać się na taką jednodniową wycieczkę podczas Waszych wakacji na Cyprze. Dlatego wybraliśmy dla Was najpiękniejsze wioski, monastyry i punkty widokowe, które można odwiedzić w jeden dzień, jadąc spokojnym tempem, nawet podróżując z dziećmi. Przeczytajcie też, gdzie warto dobrze i tanio zjeść na trasie lokalne przysmaki. No i nie zapomnijcie kupić tradycyjnej, słodkiej jak grzech Comandarii od przydrożnych sprzedawców. W górach Troodos znajdziemy zabytkowe, piękne monastyry – odludne, prawosławne klasztory. Do najciekawszych dojedziemy kierując się od Limassol w stronę wnętrza wyspy. Nad przepastnymi dolinami z najwyższym szczytem Olimpem, wypiętrzającym się na niemal dwa kilometry nad poziom Morza Śródziemnego.
Proponowana trasa: Limassol-Omodos-Trooditissa-Kykkos-Mauzoleum Makariosa III-Kakopetria-Limassol
Suma przejazdów: 180 km
Czas przejazdu: 4 godziny
Czas wycieczki ze zwiedzaniem: 8-9 godzin
Omodos
Niewielka wioska leży w sercu gór Troodos, w centrum cypryjskiego winiarstwa, gdzie produkuje się słynne słodkie wino kommandaria. W Omodos wyrabia się i sprzedaje również słynne koronki lefkaryjskie (lefkaritika), których nazwa pochodzi od miejscowości Lefkara. Piękna miejscowość, choć na stałe mieszka w niej około 300 mieszkańców, odwiedzana jest przez tysiące turystów. Omodos jest dobrym pierwszym przystankiem na trasie z nadmorskich kurortów w Góry Troodos. Zatrzymaliśmy się tu na dużym, darmowym parkingu w centrum miasteczka i ruszyliśmy na zwiedzanie. Przeszliśmy malowniczymi uliczkami, wśród sklepów i galerii artystycznych i zatrzymaliśmy na głównym, brukowanym placu z platanami i kawiarenkami. Choć ceny w Omodos są wyższe niż w innych małych wioskach w okolicy, udało nam się znaleźć ładną knajpkę z kawą po cypryjsku za 1 euro.
Klasztor Timiou Stavrou
Klasztor Timiou Stavrou w Omodos został założony w połowie XII wieku. W srebrnym relikwiarzu w kształcie krzyża przechowywana jest najcenniejsza relikwia – jedyny na świecie ocalały kawałek powrozu, którym Chrystus miał być przywiązany do krzyża na Golgocie.
Według tradycji klasztor został założony na miejscu, gdzie mieszkańcy okolicznych wsi zobaczyli świetlistą łunę. Pod nią znaleźli relikwie Krzyża Świętego. Wkrótce na miejscu odnalezienia relikwii osiedlili się prawosławni mnisi. Przedmiotem kultu w świątyni są: cząstka Krzyża Pańskiego i Świętego Sznura którym Jezus Chrystus został związany – to jedyna taka relikwia na świecie, kamień z Golgoty, czaszka apostoła Filipa oraz 26 fragmentów relikwii innych świętych. Klasztor w Omodos stał się ważnym ośrodkiem pielgrzymkowym, relikwiom Krzyża przypisywano moc cudotwórczą. Do dziś przybywa tu wielu pielgrzymów.
Klasztor Trooditissa
XIII-wieczny klasztor Trooditissa to miejsce, w którym czuje się dobrą energię. Dojazd do niego nie jest ławy, więc o tej porze roku turystów prawie nie ma. Mieliśmy więc tylko dla siebie to mistyczne miejsce, otoczone górami i przepastnymi dolinami, do którego trzeba jechać długo po wąskich serpentynach dróg.
Klasztor Trooditissa jest jednym z najstarszych ośrodków monastycznych na wyspie. Czci się tu łaskami słynący obraz, który odnaleziono w jaskini, gdzie przed laty żył mnich-pustelnik. Pobożny pasterz z wioski Afamis co noc dostrzegał światło między skałami wysoko w górach Troodos. O owej tajemniczej poświacie powiedział duchownym. Ku swemu wielkiemu zdumieniu święci mężowie odnaleźli jaskinię, stwierdzili, że nikt tam nie mieszka ani nie widać żadnych śladów człowieka; a jednak jasnym ogniem płonęła świeca przed najpiękniejszym obrazem Matki Boskiej, jaki widzieli. W Klasztorze Trooditissa można podziwiać święty obraz, a także wspaniałe wnętrze przesycone zapachem kadzideł.
Klasztor Kykkos
Na końcu krętej, wąskiej, biegnącej nad kilkusetmetrowymi przepaściami drogi, na wysokości 1318 m n.p.m. znajduje się jeden z najstarszych i najbardziej spektakularnych klasztorów na Cyprze – monastyr Kykkos.
Do klasztoru prowadzi wąska i kręta droga, po jednej skały, po drugiej przepaść, więc przez niemal godzinę jazdy z klasztoru Trooditissa nie przekraczaliśmy maksymalnej prędkości 40 km/h. Nie było jednak powodu, by się spieszyć, bo widoki są przepiękne, na trasie przygotowano kilka spektakularnych punktów widokowych, a droga do Kykkos jest czasem, by zwolnić, zagłębić się w swoje myśli i zachwycić nad pięknem naszego świata, które tu, na Cyprze i w górach Troodos widać szczególnie.
Piękny monastyr Kykkos powstał z fundacji Aleksego I Komnena pod koniec XI wieku. Według tradycji namiestnik Bizancjum na Cyprze zabłądził w tutejszych lasach podczas polowania. Napotkał pustelnika, którego poprosił o wskazanie drogi. Jednak ponieważ pustelnik złożył śluby milczenia, nie mógł odpowiedzieć na pytania. Władca Cypru rozgniewał się na staruszka i uderzył go. Gdy wrócił do stolicy złożyła go nagła choroba. Namiestnik połączył te zdarzenia i poprosił pustelnika o przebaczanie, wówczas choroba ustąpiła. Wtedy obiecał przywieźć z Konstantynopola ikonę Matki Bożej autorstwa św. Łukasza i wyasygnował fundusze na budowę klasztoru. Święta ikona przechowywana jest w klasztorze do dzisiaj. Obecnie klasztor pozostaje czynną wspólnotą, w części jego zabudowań istnieje ponadto muzeum z bogatymi zabytkami wczesnochrześcijańskiej oraz prawosławnej sztuki sakralnej.
Mauzoleum Makariosa III
Powyżej klasztoru (dwa kilometry serpentynami w górę) znajduje się mauzoleum niezwykle szanowanego i doskonale pamiętanego na Cyprze Arcybiskupa Makariosa III – pierwszego prezydenta Republiki Cypru, a jednocześnie arcybiskupa czyli zwierzchnika kościoła cypryjskiego.
Atmosfera jest tu mistyczna. Ciszę przerywa tylko śpiew ptaków i szum wiatru w koronach drzew. Przy grobie Makariosa III pełnią wartę żołnierze Gwardii Narodowej. Ze znajdującego się obok, oszałamiającego złoceniami i bogatym zdobieniem kościoła Throni na samym szczycie wzgórza można podziwiać panoramę potężnych, porośniętych sosnami i cyprysami gór Troodos, a przy dobrej pogodzie nawet lazurowego morza.
Arcybiskup Makarios III od czasu nowicjatu związany był z klasztorem Kykkos, który wspierał jego edukację, drogę po szczeblach kariery duchownej, a następnie działalność polityczną. Nic dziwnego, że po spełnionym życiu chciał, aby pochowano go w tym umiłowanym miejscu. Obok górnego parkingu, z którego rozpoczynamy drogę do kościoła Thrioni i do mauzoleum, znajduje się pomnik arcybiskupa, który wymownie spogląda w stronę północy wyspy, która od 1974 roku znajduje się pod okupacją turecką. Po śmierci Makariosa w 1977 roku Cypryjczycy rozpaczali po “Ojcu Narodu” a podczas pogrzebu, na drodze z Nikozji aż do Kykkos, kondukt żałobny żegnały tłumy.
Kakopetria
Urocze miasteczko w górach Troodos chętnie odwiedzane przez turystów i wędrowców zmierzających na szlaki gór Troodos. Warto tu odwiedzić starą Kakopetrię z jej wąskimi, malowniczymi uliczkami i tradycyjnymi domami z drewnianymi balkonami. Na parterze domów mieszkańcy wystawiają na sprzedaż lokalne przetwory i żiwaniję.
W odległości 3 km na południowy zachód od niej stoi bizantyjski kościółek pod niecodziennym wezwaniem św. Mikołaja od Dachu (Agios Nicolaos tis Stegis). Największym skarbem świątyni są jej pochodzące z XI-XV wieku i będące jednymi z najstarszych i najcenniejszych na Cyprze wspaniałe bizantyjskie malowidła ścienne. Kościół Agios Nikolaos tis Stegis wraz z dziewięcioma innymi świątyniami znajdującymi się w górach Troodos został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Chrysanthis – polecamy najlepszą restaurację, jaką znaleźliśmy na szlaku w górach Troodos
Chrysanthis to tawerna i restauracja położona 3 kilometry od centrum Kakopetrii, przy drodze do Limassol. Właściciele są bardzo sympatyczni, gościnni, a jedzenie pyszne i ze świeżych, lokalnych składników. Co ważne, zwłaszcza dla rodziców w podróży z dziećmi (a te jak wiadomo nie zawsze lubią próbować lokalnego jedzenia), jest tam nie tylko regionalna kuchnia, ale też nasze dzieci mogły zjeść makaron z sosem pomidorowym. Do zamówionych dań dostaliśmy cały stół przepysznych cypryjskich meze. A na koniec pyszny tradycyjny cypryjski deser gratis. Jedzenia było tak dużo, że musieliśmy zabrać je na wynos w pudełku. Potem zauważyliśmy, że każdy gość restauracji wychodzi stąd z pudełkiem. Za kolację dla 4 osób (2 dorosłych + 2 dzieci) zapłaciliśmy tylko nieco ponad 30 euro i był to najlepszy stosunek jakości do ceny podczas całej naszej podróży. Rekomendujemy Wam to miejsce z czystym sumieniem – nie pożałujecie.