Batumi to piękne miejsce, ma liczne atrakcje i ciekawe zabytki. Oto 8 miejsc, które warto odwiedzić z dzieckiem w mieście i okolicach.
Gruzini są absolutnie przekonani, że ten niewielki fragment czarnomorskiego wybrzeża, gdzie góry Kaukazu schodzą aż do plaży, to najpiękniejsze miejsce na świecie. Trudno odmówić im racji. Prezydent Micheil Saakaszwili – wychowany w USA polityk, z którym wiązano tu ogromne nadzieje, kochał Batumi. Chciał ze stolicy regionu Adżarii zrobić drugą Amerykę, i prawie mu się to udało. Batumi nazywane jest czarnomorskim Las Vegas. Jakie atrakcje ma Batumi i jakie miejsca warto odwiedzić podczas wakacji w mieście i okolicach?
1. Delfinarium
Wpadliśmy na pokaz nieco spóźnieni, więc pierwsze co poczuliśmy, to krople wody na twarzy, bo dwa wielkie delfiny ruchem pełnym gracji tuż przed nami wskoczyły do wody. Szybko zajęliśmy swoje miejsca na widowni Delfinarium. Wśród okrzyków zachwytu i oklasków sześć delfinów wykonywało niesamowite sztuczki: nurkowały, synchronicznie skakały, przytulały się i woziły na grzbietach swoich opiekunów. Wszystko za uwagę publiczności i smakowite rybki, po które raz po raz chętnie podpływały do brzegu. Dzieci mogą nie tylko podziwiać sztuczki delfinów. Można tu także z nimi pływać. Zdajemy sobie sprawę z tego, że delfinarium nie dla każdego jest atrakcyjną rozrywką, ale jeśli chodzi o atrakcje Batumi dla dzieci – jest bardzo popularne.
2. Park 6 Maja
Delfinarium znajduje się w Parku 6 Maja, pełnej zieleni enklawy w samym sercu miasta. Po wyjściu z pokazu poszliśmy na spacer wokół jeziora Nuri Geli. Jego nazwa wiąże się z tragiczną legendą – pewnego dnia w zbiorniku utonął mały chłopiec, a jego zrozpaczona matka codziennie chodziła nad jeziorem, wołając go: Nuri, geli! (Nuri, czekam na ciebie). Reprezentacyjny zieleniec zaczęto projektować pod koniec XIX wieku, spiesząc się na wizytę cara Aleksandra III z rodziną. Władca osobiście zasadził magnolię a jego żona, Maria – cedr. Park to ulubione miejsce dzieci, które mogą tu popływać łódką, oglądać zwierzęta w małym ZOO, w którym mieszkają kangury, małpy, jelenie i ptaki, pobawić się na karuzelach, albo przejechać kolorowym pociągiem. Warto zwrócić uwagę na szczyty Małego Kaukazu doskonale widoczne na horyzoncie.
3. Kolejka linowa na punkt widokowy
W każdym większym mieście Gruzji – jak Kutaisi, Tbilisi czy Batumi, duża atrakcja to kolejka linowa na punkt widokowy. Pojechaliśmy więc popatrzyć na Batumi z góry. Z dolnej stacji w centrum miasta (przy ulicy Gogebaszwiliego) na wzgórze Anuria jedzie się kilkanaście minut, bo wagonik pokonuje 2,5 kilometra na szczyt. Kiedy tylko wyjechaliśmy spomiędzy budynków, naszym oczom ukazała się rozległa panorama i ogrom Morza Czarnego. Przy górnej stacji jest kawiarnia ze stolikami na zewnątrz i wielki taras widokowy. Pogrzaliśmy się w słoneczku i zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcia. Nie tylko zresztą my, bo na punkcie widokowym musieliśmy udostępniać dziecko zachwyconym Gruzinom, którzy robili sobie z nim zdjęcia (więcej o tym jak wygląda podróżowanie po Gruzji z dzieckiem, piszemy TUTAJ).
4. Bulwar Czarnomorski
Obowiązkowy spacer po Bulwarze Czarnomorskim (jego część nosi imię Lecha i Marii Kaczyńskich) zaczęliśmy od zaprojektowanego pod koniec XIX wieku bajkowego założenia parkowego z muszlami koncertowymi, pomnikami elfów, kolumnadami wzorowanymi na antyczne czy przeszklonym pałacem ślubów w futurystycznej bryle przypominającej nieco otwartą ostrygę. Obok jest plac zabaw z naturalnej wielkości postaciami piratów i ściankami do wspinania. Po drugiej stronie bulwaru – restauracje nad samym morzem. Tuż przed samym portem pasażerskim jest jeszcze diabelski młyn, a na cyplu przy wejściu do portu kolejne atrakcje Batumi. Nowoczesna rzeźba ma siedem metrów wysokości, przedstawia bohaterów kaukaskiej love story – Ali i Nino. Azerski chłopak zakochał się w gruzińskiej księżniczce (z wzajemnością), ale nie dane im było zasmakować szczęścia. On zginął na wojnie, a ona wpatrzona w morze, wciąż czeka na ukochanego. Codziennie o 19.00 nieruchoma rzeźba zaczyna się ruszać. Postaci męska i kobieca, pocięte są na metalowe plastry tak, że po złożeniu tworzą jedną całość. Podświetlone, tańczą wokół siebie i zbliżają się do siebie, by raz na 10 minut spotkać się w miłosnym uścisku. Nad bulwarem góruje bajecznie oświetlona Wieża Alfabetu, hołd dla unikalnego gruzińskiego pisma, powstałego w IV wieku. Jej konstrukcja jest inspirowana łańcuchem DNA z dwiema spiralami, na których umieszczono wszystkie 33 litery gruzińskiego alfabetu.
5. Ogród Botaniczny
Historyczny Ogród Botaniczny założony na przełomie XIX i XX wieku to jedna z najciekawszych, jeśli chodzi o atrakcje Batumi. Jest niesamowicie położony – ścieżka dla zwiedzających wije się serpentynami. W pierwszą stronę idzie się stromo w dół. Potem trzeba wrócić. Na zwiedzających czekają meleksy, do których zmieścił się nawet nasz spory wózek. Rośliny ułożone są strefami – jest przyroda czarnomorska, kaukaska, ale także sekcja Himalajów, rozbudowane ogrody japońskie i chińskie, a także herbata. Szczególnie ucieszyliśmy się z herbacianego żywopłotu, bo długo szukaliśmy w Adżarii słynnych „herbacianych pól Batumi”. Od razu przyuważyliśmy pracowników ogrodu botanicznego, którzy do foliowych torebek zrywają świeże listki herbaty. Pod koniec dwugodzinnego spaceru zachwyciła nas polanka z ławeczką z widokiem na morze i stojące w oddali wieżowce Batumi.
6. Twierdza Gonio
Dzieci w podróży powinny nie tylko dobrze się bawić, ale też wynieść z wycieczki nieco wiedzy. Choćby o mitycznych wydarzeniach, jakie miały miejsce w starożytnej Kolchidzie. To właśnie tu Jazon przypłynął po złote runo. Na głównym placu w Kutaisi znajduje się fontanna z symbolami związanymi ze złotym runem, a w Batumi – pomnik Medei trzymającej w rękach ten cenny skarb. Twierdza Gonio to miejsce, w którym ponoć wylądowali Argonauci poszukujący złotego runa. Dziś rzymsko-bizantyjska twierdza to tylko nadbudowywane przez kolejnych mieszkańców tych ziem mury. Małe muzeum mieści archeologiczne pamiątki w tym – najcenniejszy eksponat – talar z „naszym” Zygmuntem III Wazą. Jedna z wersji o śmierci 13-tego apostoła głosi, że właśnie na terenie fortecy znajduje się grób świętego Macieja, który przyłączył się do grona 12 apostołów na miejsce Judasza.
7. Mosty Królowej Tamar
Królowa Tamar władała Gruzją w XII wieku, a na okres jej rządów przypada „złoty wiek” Gruzji. Piękna i dzielna władczyni nie tylko sama stawała na czele swoich wojsk będąc doskonałym strategiem, ale także rozwinęła kraj ekonomicznie. Czas jej panowania to także czas rozwoju i budowy. Nic dziwnego, że kochał się w niej nieszczęśliwie najsłynniejszy gruziński wieszcz, Szota Rustaweli. O potędze Tamar i jej narodu przypominają adżarskie kamienne mosty łukowe. Mosty Królowej Tamar, przerzucone nad rwącymi górskimi rzekami w górach Adżarii, to świadectwo geniuszu średniowiecznych rzemieślników. Mostów jest 18, warto odwiedzić Purtio, Tkhemlari i Dandalo. Nam bardzo spodobał się most Makhuntseti, miejsce szczególne, bo po drugiej stronie drogi znajduje się imponujący kilkudziesięciometrowy wodospad. Konstrukcja średniowiecznych mostów jest niezwykle trwała, mimo to przejście po wąskim, wysokim łuku bez barierek nad rwącą rzeką zapewnia dawkę zdrowych emocji.
8. Lokalna winnica i restauracja
Po zwiedzaniu czas na lokalne przysmaki. Nasz synek, choć jest jeszcze malutki – uwielbia kosztować lokalnych kuchni. Dlatego w drodze powrotnej po zwiedzaniu Mostów Królowej Tamar zatrzymaliśmy się w rustykalnej restauracji Adjarian Wine House, mieszczącej się w XVIII-wiecznej winnicy. Usiedliśmy przy stoliku w czymś na kształt wieży obronnej. Przystawki czarnomorskie bardzo przypominały kuchnię śródziemnomorską. A potem na stół wjechało adżarskie chaczapuri, czyli to, czego w regionie Adżarii trzeba spróbować.
Przeczytaj inne nasze wpisy z Gruzji na blogu Keep Calm and Travel.
3 komentarze
Piękne widoki tylko pozazdrościć odwagi podróżowania z maluchem! Czy Gruzja będzie jeszcze w Waszych planach? ; )
Na pewno. Gruzja to jeden z naszych ukochanych krajów 🙂 Pozdrawiamy!
[…] „czarnomorskim Las Vegas”. W każdym większym mieście Gruzji – jak Kutaisi, Tbilisi czy Batumi, jest kolejka linowa na punkt widokowy. Najpierw jedziemy więc spojrzeć na czarnomorski kurort z […]