Odkąd skończyliśmy pięć lat, nigdy tak wcześnie nie chodziliśmy spać. Bo nie ma nic gorszego nic krążyć nocą pod lodówką, w której jest marchewka i brokuły. Jedyna radość dnia to obiady i staramy się je celebrować. Stąd pyszna papryka faszerowana. Warzywami – oczywiście…
– Dobrze, że już ósma. Można iść spać i przestaniemy ciągle gadać o jedzeniu.
– Trzeba było więcej zrobić na obiad. Znów nic nie zostało.
– To moja wina? A kto mi tłumaczył, że mam gotować tak, żeby nie marnować jedzenia?
– A wiesz ile ludzie marnują żywności, gdy w tym czasie…
– …druga połowa świata głoduje. Tak wiem. Mówiłaś mi to pięć razy,
– Kroję kalarepkę, chcesz trochę?
– Przepraszam, po kryjomu zjadłem przed chwilą ogórka kiszonego, bo już umierałem z głodu.
– Może jednak?
– Daj! O rany, jaka dobra!
Papryka faszerowana warzywami
– 4 duże słodkie papryki
– 1/2 kalafiora
– 1/2 brokuła
– 2 duże marchewki
– 2 duże pietruszki
– garść liści szpinaku
– przyprawy do smaku
Czas przygotowania 30 minut
Wycinamy okrągły otwór wokół „ogonka” papryki i usuwamy z wnętrza gniazda nasienne. Na dno rondla wlewamy wodę i doprowadzamy do wrzenia. Wrzucamy marchewkę i pietruszkę pokrojoną na bardzo drobną kostkę. Po dwóch minutach dokładamy do rondla różyczki brokułów i kalafiora, oraz liście szpinaku. Gotujemy 10 minut. W tym czasie rozgrzewamy piekarnik do 180 stopni. Wyciągamy z rondla warzywa, które powinny być półtwarde, układamy na desce i hojnie posypujemy przyprawami. Wodę z rondla wlewamy do brytfanny, żeby pokryła dno na palec. Kroimy liście szpinaku, różyczki brokuły i kalafiora na drobne cząstki (gdybyśmy potraktowali je blenderem, to ubiją się na nieapetyczną masę) i faszerujemy paprykę układając po kolei warstwy marchewki, kalafiora, pietruszki i brokułów. Lekko dociskamy i układamy papryki na dno brytfanny. Pieczemy ok. 20 minut. Podajemy. Papryka faszerowana smakuje doskonale z odrobiną pikantnego keczupu.