Gdybyśmy mieli własny ogródek warzywny, albo gdyby był ciepły sierpień zamiast listopada to pewno byśmy sięgneli po soczyste pomidory. Ale klimat mamy inny, a czasu mało. Dlatego keczup pikantny ratujący smak potraw, które nam się już przejadły, robimy najprościej i najszybciej jak się da.
– Co tak ładnie pachnie?
– A, tak nam uprażyłem pestki z dyni.
– No coś ty! Przecież nie możemy!
– Jak to, dyni nie możemy? Przecież wczoraj jedliśmy frytki z dyni i chwaliłaś, że takie wydajne warzywo.
– Dynię możemy, ale…
– No właśnie. Jak możemy to jemy. Chyba już się zrobiło. Spróbujemy?
– Zwariowałeś? Tydzień się męczę i mam wszystko zaprzepaścić przez głupie pestki?
– Jesteś głodna?
– Nawet nie bardzo. Mam ochotę na coś normalnego. A tu wszystko jest jakieś takie… mdłe.
– I bez diety różne mdłe rzeczy się jadło i nie narzekałaś.
– Bo mogłam to zalać keczupem i już było w porządku.
– A tu nie możesz?
– A mogę?
– A jaki to problem?
– No to na co czekasz? Rób!
Keczup, który poprawi smak (prawie każdej) potrawy
– 1/2 l passaty pomidorowej
– 2 ząbki czosnku
– 1/2 cebuli
– ocet jabłkowy
– zioła prowansalskie, oregano, sproszkowana ostra papryka, sól, pieprz
Czas przygotowania 20 minut
Czosnek i cebulę kroimy na jak najmniejsze cząstki. Podduszamy na patelni w niewielkiej ilości wody. Gdy zmięknie i lekko zbrązowieje dodajemy passatę i spokojnie mieszamy, pilnując by delikatnie bulgotało na wolnym ogniu. Dodajemy chlust octu jabłkowego, przyprawy i dalej mieszamy, aż sos zgęstnieje. Przelewamy do słoika i czekamy aż keczup pikantny wystygnie. Zjadamy najszybciej jak się da, bo po paru dniach w lodówce może nam spleśnieć.
Tu znajdziesz inne sprawdzone przepisy z diety dr Dąbrowskiej:
Bigos z sosem pomidorowym
Kapusta a la bigos
Jajecznica z kalafiora
Spaghetti z cukinii
Koktajl witaminowy
Frytki z dyni i z pietruszki z majonezem
Warzywne leczo z kalafiorowym ryżem
Sałatka z pomidorów i ogórków