Home Podróżnicze tipy Pakowanie koncepcyjne, czyli jak pojechać na dowolny wyjazd z bagażem podręcznym – 10 prostych zasad

Pakowanie koncepcyjne, czyli jak pojechać na dowolny wyjazd z bagażem podręcznym – 10 prostych zasad

by Magda Pinkwart

Pakowanie koncepcyjne to sztuka. I jak każda sztuka, wymaga wprawy i ćwiczeń. Ale kiedy ją posiądziesz, będzie ci się żyło znacznie łatwiej i lżej. Przynajmniej w podróży.

„Jak Ty to robisz, że kupujesz takie tanie bilety lotnicze?” – zapytała mnie koleżanka. Pokazałam, wybierając najtańszą taryfę tylko z podręczną torbą. „Eee, bez dużego bagażu to ja nie dam rady” – zmartwiła się. Nieprawda. Każdy z nas może opanować pakowanie w taki sposób, by latać tylko z tanim bagażem podręcznym. Nawet całą rodziną. Trzeba tylko wiedzieć, na czym polega pakowanie koncepcyjne.

Kiedy ponad 20 lat temu pakowałam bagaż na swój pierwszy poważny, samodzielny wyjazd zrobiłam to fatalnie i przez tydzień męczyłam się z wielką, ciężką walizą. Połowy rzeczy nie założyłam, a nie miałam miejsca na piękne ciuchy, które wypatrzyłam na miejscu.

Zwłaszcza gdy podróżuje się z małym dzieckiem, jest pokusa, żeby zabrać WSZYSTKO. My też tak mieliśmy 😉 Dlatego, kiedy Wili był jeszcze podróżującym noworodkiem, napisaliśmy tekst: Pakowanie na wakacje: 7 rzeczy, o których trzeba pamiętać (i 4, które zabieramy niepotrzebnie).

Zrozumiałam, że mam dwa wyjścia. Zrobię to dobrze – będę mieć lekki bagaż, który na luzie zmieści się w standardach najtańszych linii lotniczych, a na miejscu niczego nie będzie mi brakować. Ale jeśli zrobię to źle, to na lotnisku będę się stresować czy uda się uniknąć dopłat, a potem denerwować się, że jak zwykle zabrałam za dużo, za to wśród tych dziesiątek rzeczy gdzieś umknęło coś ważnego. Dziś, po kilkuset bliższych i dalszych wyjazdach, jestem w stanie zorganizować pakowanie całej rodziny w lekki bagaż podręczny, nawet na trwającą miesiąc podróż przez trzy kontynenty.

Pakowanie koncepcyjne jest naprawdę ważne. Wiedzą o tym wszyscy, którzy jeżdżą na ekstremalne wyprawy. A do tych zaliczają się także ci, którzy podróżują z dzieckiem 🙂 Dla ułatwienia spisałam sobie i zawsze przed wyjazdem czytam 10 złotych zasad. Tak na wszelki wypadek, żeby mnie nie kusiło.

1. Mniej znaczy lżej
Nieważne czy jedziesz na wypad weekendowy, podróż trwającą miesiąc, przemieszczasz się samochodem, pociągiem, lecisz biznes klasą czy tanimi liniami tylko z podręcznym bagażem. Zasada dotycząca każdej podróży jest jedna. Pakuj tylko niezbędne minimum najlepiej w wygodny niewielki plecak z dużą liczbą kieszeni. Wolisz wielką walizkę na kółkach zamiast plecaka? Proszę bardzo. Ale wspomnisz moje słowa, kiedy przemierzając kilometry na wielkim lotnisku na jednym ręku będziesz niosła dziecko, na drugim torebkę, na trzecim bagaż dziecka, a czwartą ręką spróbujesz ciągnąć tę cholerną walizkę.

2. Zrób listę
Najważniejsza jest świadomość, ile i jakich rzeczy tak naprawdę będziesz potrzebować podczas wyjazdu. W przeciwnym razie nabierzesz mnóstwo dodatkowych rzeczy, które wypakujesz nietknięte po powrocie. Ja robię listę po prostu na kartce, ale jest też do tego mnóstwo aplikacji, jak Packing List, Travel List czy Packing Pro. Jedziesz na wczasy na dwa tygodnie? Nie bierz 14 par bielizny. Weź 3 pary i proszek do prania. Jedziesz na tydzień? Nie bierz 7 sukienek, tylko jedną. Noś ją co drugi-trzeci dzień, na zmianę z bluzką i szortami, za każdym razem z innym dodatkiem. Nikt nie zauważy, że masz tylko jedną kreację.

Moja przykładowa lista na wyjazd dowolnej długości:

szafa:

  • 1 długie spodnie (zamiast ciężkich jeansów, lepiej lekkie legginsy)
  • 1 szorty
  • 1 łatwo schnąca sukienka
  • 2 lekkie bluzki lub t-shirty (ja wybieram odzież termoaktywną – jest lżejsza i szybciej schnie)
  • 3 pary bielizny
  • 1 kurtka lub bluza (zależy, w jaki jadę klimat)
  • duża chusta (sprawdzi się na plaży, do osłonięcia ramion w świątyni, w razie upału lub chłodu)
  • okulary przeciwsłoneczne
  • kostium kąpielowy
  • lekkie buty trekkingowe na nogi, do bagażu japonki

łazienka:

  • ręcznik z mikrofibry (jest lżejszy i szybciej schnie niż wielki ręcznik frotte)
  • szczoteczka i pasta do zębów (mała tubka, próbka)
  • mała kostka uniwersalnego mydła (zastąpi mydło, szampon i płyn do kąpieli, a także proszek do prania)
  • szczotka do włosów

biuro:

  • telefon
  • laptop+ładowarki
  • aparat, kamera+ładowarki
  • paszport, karty ubezpieczenia zdrowotnego, karta do bankomatu

3. Kombinuj z dodatkami
Pamiętaj: „Travel ain’t fashion show”. Możesz sobie darować cztery różne pary szpilek do siedmiu różnych kreacji. Wystarczą sprytnie dobrane dodatki. Jeśli raz założysz pasek, raz chustę, a innym razem przewiążesz sukienkę szalem, za każdym razem będziesz wyglądać inaczej. Czasem wystarczy założyć bransoletkę kupioną na lokalnym targu lub włożyć we włosy egzotyczny kwiat zerwany przy drodze, żeby wyglądać zupełnie inaczej.

4. Najpierw wybierz bagaż, dopiero potem jego zawartość
Najpierw wybierz plecak/torbę/walizkę, z którą chcesz podróżować. Jak to zrobić? Wyobraź sobie siebie w ekstremalnej sytuacji, która może wydarzyć się podczas podróży. Na przykład gdy zepsuje się transport na pustyni, w 40-stopniowym upale. Co wolisz wtedy dźwigać? Wielką walizę na kółkach czy lekki plecak? Kiedy już podejmiesz decyzję, spróbuj zmieścić swoje rzeczy w wybranym bagażu.

5. A teraz wyrzuć połowę
Nie mieści się? Odrzuć połowę wybranych rzeczy. Mieści się? Odrzuć połowę wybranych rzeczy. Bagaż będzie lżejszy, a w drodze powrotnej zmieścisz do niego więcej kupionych na miejscu ubrań i souvenirów. W nagrodę za ostrą selekcję weź więcej pieniędzy i zafunduj sobie coś ładnego na miejscu. Zwłaszcza jeśli jedziesz do zakupowych rajów, takich jak Tajlandia, Mauritius czy Mediolan, grzechem byłoby brać dużo swoich rzeczy i zajmować w bagażu miejsce na te wszystkie okazyjnie kupione ciuchy!

6. Składaj z głową
Przy składaniu ubrań w bagażu stosuj sposoby amerykańskich marines. Zamiast składać podkoszulki w kostkę, ciasno je zroluj. A pustą przestrzeń w butach wypełnij zwiniętymi w kulki skarpetkami. Jeśli nie masz ochoty na wojskowe sposoby, ciasno poskładane ubrania w walizce układaj nie poziomo jedne na drugich, a pionowo. Wtedy zaraz po otwarciu będziesz widzieć, co masz do wyboru i wyciągać ubrania jak z półki w szafie. Używaj zapinanych pokrowców, saszetek, woreczków i wszystkiego, co pomoże ci zapanować nad bałaganem w walizce.

7. Pamiętaj, że jedziesz do cywilizacji
No, chyba, że wybierasz się pod namiot do buszu. Ale zakładając, że będziecie mieszkać w hotelach/pensjonatach/na kwaterach, pamiętaj, że jest w nich wszystko co może być potrzebne. Dlatego nie pakuj suszarki do włosów. Pożyczysz ją w hotelu, albo wysuszysz włosy na wakacyjnym słońcu. Nie bierz też żelazka turystycznego czy zestawu do szycia „na wszelki wypadek”. O wszystko możesz poprosić na miejscu.

8. Zapomnij o kosmetykach
Wszystkie najważniejsze zabiegi fryzjerskie czy kosmetyczne zrób tuż przed wyjazdem. Będziesz mieć spokój przynajmniej na 2 tygodnie z farbowaniem włosów czy malowaniem paznokci. Zrób przed urlopem hennę – nie będziesz musiała brać tuszu do rzęs. Zrób zabieg rozświetlający – nie będziesz musiała brać podkładu i pudru. Zostaw w domu ulubione perfumy, kremy i balsam do ciała. Zamiast tego weź próbki w perfumerii na lotnisku, może przy okazji trafisz na jakiś fajny nowy kosmetyk?

9. Panuj nad kablami
Jeśli na urlop bierzesz telefon, laptopa i aparat, musisz wziąć ze sobą ładowarki. Zwiń je ciasno, zwiąż gumkami i spakuj do jednego woreczka z materiału.

10. Podział zadań
Jedziesz z mężem albo przyjaciółką? Podzielcie się zadaniami. Niech jedno z was weźmie szampon, a drugie balsam do ciała, a na miejscu będziecie się wymieniać. Jedno opakowanie na pewno wystarczy na dwie osoby. Możecie się też wymieniać dodatkami. A zamiast brać po trzy książki, weźcie po jednej, a po przeczytaniu – wymieńcie się. A najlepiej zamiast książek wziąć czytnik z nieograniczoną liczbą lektur.

Wszystkie te zasady dotyczą podróży całej rodziny. Nasze dziecko najwięcej rzeczy miało jako noworodek – wtedy do ubrań i pieluszek dochodził zestaw pieluszek tetrowych, butelek do mleka i ulubiony pluszak. O naszych doświadczeniach pakowania bagażu na czas trwającej miesiąc podróży z maluchem pisaliśmy TUTAJ. Odkąd Wili skończył 2 lata pakujemy go na tej samej zasadzie, jak dorosłego. No, poza ulubionym pluszowym pingwinkiem, którego zabiera ze sobą wszędzie.

Related Articles

Leave a Comment