Dojazd z lotniska Dubai World Central (DWC) do centrum Dubaju to nie taka prosta sprawa. Zwłaszcza, gdy przyjeżdża się tam w nocy.
Początek naszej arabskiej bajki zapowiadał się raczej na thriller. Popełniliśmy parę błędów. Czas działał na naszą niekorzyść. Ale wyciągnęliśmy z tego wnioski i się z Wami nimi dzielimy. Jeśli znajdziecie się wieczorem na lotnisku Dubaj World Central (DWC) – dacie radę.
Jeśli będziecie lecieć do Dubaju tanimi liniami Wizz Air, a nie Emirates, wylądujecie nie na głównym lotnisku miasta DBX, ale na DWC. Dubaj szykuje się do EXPO i do tego czasu lotnisko Dubai World Central (DWC) ma być centrum świata ze 160 milionami odprawianych pasażerów. Ale póki co, byłe lotnisko cargo jest w trakcie rozbudowy i – co nie ułatwia – dość daleko od centrum miasta.
W ogóle w Dubaju z jednego końca miasta na drugi jest daleko. Miasto rozciąga się na długości grubo ponad 80 kilometrów, dotarcie z jednego punktu w drugi zajmuje naprawdę sporo czasu.
Jeśli przylatujecie do Dubaju wieczorem na lotnisko Dubai World Central (DWC), a tak lata Wizz Air z Katowic, musicie musicie zaplanować dojazd do centrum. Z lotniska kursują 2 autobusy: F55 (ostatni odjeżdża o 21:30) i nocny F55A.
Po wylądowaniu, teoretycznie, czasu mieliśmy w bród. Dopiero o 21:30 odchodził ostatni autobus, którym można było dostać się z lotniska Dubai World Central (DWC) do najbliższej stacji metra – Ibn Batuta. Kolejny kurs „F55A”, jest już o 22:30, przyjeżdża na miejsce o 23:06 i mija się z ostatnim metrem, które odjeżdża o 23.00.
A my potrzebujemy metra, bo mieszkamy po drugiej stronie Dubaju. Zresztą, bez metra w Dubaju w ogóle trudno się poruszać, dlatego warto wybrać hotel blisko metra właśnie.
Po odprawie paszportowej, bezpieczeństwa i odebraniu nadanego na bagaż wózka trzeba było odnaleźć terminal autobusowy i kupić bilet. Terminal jest dokładnie na drugim końcu lotniska. Ale to nic. Jesteśmy tam o 21:00. Do odjazdu autobusu mamy aż 30 minut. Kupa czasu. Choć jest tylko jeden automat do sprzedaży biletów. Jeden! A myśleliśmy, że Dubaj, to technologiczny top! Oczywiście nie można zapłacić kartą, trzeba mieć miejscowe dirhamy. Ale przecież mamy ze sobą walutę. Wciskamy odpowiednie przyciski i… nic. Mamy zapłacić 16 dirhamów. Wkładamy w odpowiedni otwór banknot 20-to dirhamowy i sekundę później automat go wypluwa. Mamy jeszcze drugi banknot. Ale automat traktuje go tak samo. Raz kozie śmierć. Wkładamy w automat „setkę”. Po chwili setka ląduje na chodniku. Przepuszczamy innych pasażerów, im też automat wypluwa dwudziestki, ale jednemu łyka dziesiątkę i wydaje bilet. Lecę rozmienić pieniądze, bo najwyraźniej te nasze, kupione w polskim kantorze tu się nie podobają. Zajmie mi to sporo czasu, bo w terminalu nikt nie chce mi rozmienić kasy. W końcu się udało.
W międzyczasie Magda z Chruczkiem przepuszczają kolejne osoby. Niektórym automat bilety sprzedaje, innym nie.
Z powrotem jestem o 21:25. Podjeżdża właśnie autobus. Próbujemy z rozmienionymi pieniędzmi. I nic. Dalej nie mamy biletów. O 21:29 podchodzi do nas kierowca i tłumaczy, że do automatu trzeba wrzucić dokładnie odliczoną kwotę. A my mamy tylko 20-tki i 10-tki. W żaden sposób nie będzie z tego dokładnie 16-tki. Pal sześć wydaną resztę, pojedziemy i za 20, ale się nie da! Magda wpada na pomysł, że możemy kupić karty długookresowe za 100 dirhamów. Wystukuje odpowiednią kombinację na ekranie i wreszcie się udaje.
Tylko, że ostatni autobus zamyka nam drzwi przed nosem i odjeżdża. W sumie nic dziwnego, bo jest 21:30. Ale z drugiej strony – dziwne, bo odjeżdża prawie pusty, a pod tym cholernym automatem, który nie sprzedaje biletów, stoi ze 30 wściekłych pasażerów zostawionych samym sobie. Sprawdzam w lotniskowym internecie. Bez metra, nasza droga do hotelu wydłuży się z 70 minut, do niemal trzech godzin. Masakra.
Szybka decyzja. Dobieramy współpasażerów i jedziemy taksówką do najbliższej stacji metra. Chcemy się targować o cenę, ale taksiarz wzrusza ramionami i pokazuje nam taksometr. Za 30 kilometrów autostradą zapłacimy 80 dirhamów (czyli ok. 85 złotych). Zdążyliśmy na metro, które jest tematem samym w sobie. Po pierwsze – nie ma motorniczego. Jeździ automatycznie, bez kierującego. Po drugie – Magda z Chruczem siadają wygodnie w części wagonu przeznaczonej wyłącznie dla kobiet i matek z dziećmi. A ja stoję w ścisku, w tłumie mężczyzn wszystkich ras i języków.
Najważniejsze, że jedziemy. W hotelu jesteśmy przed północą. To w Polsce zaledwie 22.00. Umieramy z głodu. Na szczęście w pobliżu jest sympatyczna restauracja, gdzie za 13 złotych kupuję dwie shawarmy z dodatkowymi pakuneczkami ostrych papryczek i kiszonych warzyw. Do tego butelkowana woda i jest OK. Życie zaczyna nabierać kolorów.
Jakie stąd wnioski?
Lecąc Wizzairem na lotnisko DWC trzeba mieć ze sobą kupione wcześniej dirhamy. Najlepiej w drobnych nominałach.
Albo kupić od razu bardzo przydatne srebrne karty za równe 50 dirhamów, z nabitą kwotą wystarczającą spokojnie na kilka dni normalnego użytkowania komunikacji miejskiej.
Pamiętajmy, że autobusy odchodzą co godzinę. I nie ma „poczeka pan jeszcze minutkę!”
Na lotnisku sporo jest taksówek (nic dziwnego), a kurs do najbliższej stacji metra kosztuje 80 dirhamów. Nie ma żadnego targowania się.
W metrze trzeba uważać, do którego wagonu się wsiada. Jest tu pierwsza klasa (Gold Class) – gdzie siedzenia są wygodniejsze, a tłok znacznie mniejszy. Mężczyznom nie wolno też przebywać w specjalnie oznakowanej części wagonu przeznaczonej dla kobiet i dzieci. Za jazdę w niewłaściwym wagonie jest kara 100 dirhamów.
38 komentarzy
My właśnie w nocy wróciliśmy wizzairem z Dubaju i muszę powiedzieć, że wynajem samochodu też dostarcza pikantnych wrażeń. 😉
Najpierw na lotnisku trzeba odstać wieki, bo pomimo tego że z dużym wyprzedzeniem zgłasza się wypożyczalni godzinę odbioru samochodu oraz numer lotu, to i tak w okienku znajduje się tylko jedna osoba do obsługi i po każdym załatwionym kliencie wychodzi z nim na parking – wcale nie tak blisko położony – i osobiście sprawdza samochód,wydaje go i dopiero wraca po do następnego klienta, a gdy wyląduje pełny samolot, łatwo się domyślić, ile tych klientów w kolejce stoi.
Poza tym pan potrafi zapomnieć, że ktoś czeka na wydanie (bo kazał usiąść nim podstawią samocjód) i pójść z następnymi osobami z kamienna twarzą mijając czekających od godziny. 😀
Samo poruszanie się samochodem po Dubaju to już wyższa szkoła jazdy i bardzo obszerny temat.
Widzieliśmy tę kolejkę do stanowisk „rent a car”. I choć wypożyczalni jest kilka, to chyba wszystkie mają ten sam styl działania. Ale z drugiej strony nie dziwię się Wam, że chcieliście wypożyczyć samochód. Wydaje się, że obywatel bez czterech kółek w Dubaju nie jest nawet „gorszym sortem”, ale podklasą podludzi.
Dubaj jest tak rozległy, a dojazd w niektóre fajne miejsca tak skomplikowany, że my tu codziennie żałujemy, że nie mamy samochodu. Z drugiej strony, gdy gnamy metrem, mijając stojące w korkach długie sznury klimatyzowanych limuzyn, to myślimy, że jednak dobrze jest czasem pojechać transportem publicznym.
Byle nie autobusem, bo korki – masakra!
P.S. W metrze chyba tylko jeden przedział jest dla kobiet i dzieci? Reszta koedukacyjna?
My tylko za pierwszym razem wpadliśmy do tego różowego, tzn.ja i syn, bo mąż wiedział, że ma wsiąść dalej.
Oczywiście najlepiej jedzie się w pierwszym przedziale przy przedniej szybie. 🙂
Tak, to prawda, Wili też uwielbiał jeżdżenie przy przedniej szybie. Cały czas wtedy kierował pociągiem 😉
Czy ktoś wie czy bilet tygodniowy na metro (koszt 110dirhamow) obowiązuje również w busie z lotniska do ostatniej stacji metra jadac z lotniskanWDC? Teraz z tego czytam ten ostatni bus jest o 22.30 wiec lądując o21.20 powinno się zdążyć na niego.
Bilet okresowy jest i na metro i na autobusy, także te na lotnisko. My lecieliśmy w sobotę, więc kursowanie metra mogło być krótsze, jeśli sprawdziłeś, że z Ibn Batuty odjazd jest po północy, to powinieneś zdążyć bez problemu.
Te metro o ktorym piszesz ze odjeżdża jako ostatn kurs 23.02 to chyba w sobotę,lece w czwartek i widzę ze ostatni kurs z IBN Battuta jest o 0.02 wiec jeśli lot bez opóźnień to bezproblemowo.
Czy na lotnisku DWC jest jakis kantor aby wymienic dolary na dirchamy a jesli tak to czy orientujesz sie czy kurs wymiany jest taki sam jak centrum dubaju??
Tak. Są co najmniej dwa kantory. Rozmienialiśmy tam pieniądze. Ale nie pamiętam kursu. Dirhamy kupiliśmy bez problemu w kantorze w Warszawie. Z tego co pamiętam, w centrum handlowym Arkadia.
Mam dwa pytania, mam zaplanowane wakacje w dubaju z dwojka dzieci, i zastanawiam sie czy po przylocie mozna spokojnie znalezc taksowke na lotnisku tak ze nie bede musial nic wczesniej rezerwowac ? Czy taksowka miala fotelik dla dziecka czy ryzykowaliscie bez ?
Nie będzie problemu z taksówką, stoją pod lotniskiem. Raczej nie ma szans na fotelik w standardowym taxi, trzeba zamówić kurs samochodu ze specjalnym wyposażeniem. My jechaliśmy z dzieckiem na kolanach. Miłych wakacji! Dubaj jest fajny 🙂
ile kosztuje taxa naprawde tak drogo?
A powrot jest z tego samego miejsca co przylot ?
Autobusy na lotnisko odjeżdżają z dworca autobusowego Ibn Battuta.
Czy ktoś wie, jaki jest koszt przejazdu autobusem F55?
Wiola,
W Dubaju obowiązuje system kart prepaidowych. Karty kupisz na każdej stacji metra, w biletomatach (są przy przystanku na lotnisku – ale jak czytasz we wpisie, my i kilkudziesięciu innych podróżnych miało z nimi problem) lub w informacji na lotnisku (w godzinach pracy punktu). Na karty możesz nabić bilety okresowe lub doładować dowolną kwotą i korzystać z przejazdów jednorazowych. Koszt biletów jednorazowych zależy od rodzaju zakupionej karty oraz od długości przejazdu. I tak do wyboru mamy Kartę Czerwoną, Srebrną i Niebieską. Dla 1 AED możesz przyjąć przelicznik 1PLN. I tak:
Karta Czerwona kosztuje 2 AED + minimum jeden przejazd (4,6 lub 8,5 AED – zależy od odległości) lub 20 AED za bilet jednodniowy ważny na wszystkie strefy.
Karta Srebrna kosztuje 25 AED ( w tym 6 AED za kartę i 19 AED na wydanie). Ceny przejazdów uzależnione są od ilości przejechanych kilometrów i wynoszą 3, 5 i 7,5 AED. Na Kartę Srebrną nie można nabić biletu jednodniowego, natomiast można nabić bilet tygodniowy (110 AED)
Czyli takie same bilety są na metro jak i na autobus?
Tak, obowiązują te same karty NOL. Karty trzeba nabić w punktach sprzedaży lub biletomatach i można korzystać w metrze i w autobusach.
Witam.
Będę drążył temat biletów. Wyjeżdżam z trzema osobami do Dubaju. Pytanie: czy na jednej karcie (odpowiednio załadowanej) możemy pojechać wszyscy? czy też musimy mieć 4 oddzielne karty?
dodam, że później musimy wrócić tym samym transportem na lotnisko
Każdy musi mieć swoją oddzielną kartę.
Dziękuję.
Czy dziecko 4-letnie o wzroście 110 cm potrzebuje karty NOL ?
Witam czy na tygodniowe karty można się dostać autobusem do sąsiednich miast
Trzeba kupić osobne bilety do sąsiednich emiratów.
Z lotniska kursuje tez autobus N55 ktorym dotarlismy na Dejre w Dubaju.
Witam proszę o odpowiedz,
czy dla 7-letniego dziecka potrzebujemy karty NOL czy dziecko korzysta bezpłatnie?
Tak, potrzebujecie. Za darmo podróżują dzieci do 5 roku życia. Powyżej tego wieku, uczniowie i studenci mają 50% zniżki.
Będę w Dubaju od 27 września 4 dni, wylatuję z Katowic i tak rozumiem, że ląduje na Al Maktoum. Pytanie: na 4 dni jaką karte najlepiej kupić? Srebrna chyba nie opłaca się… I czy tą kartę mogę kupić bezpośrednio na lotnisku?
Hej, my w takiej sytuacji jeździliśmy na czerwonej karcie, kupionej na stacji Ibn Battuta nie na lotnisku. Koło lotniska Al Maktoum są automaty przy przystanku autobusowym, ale tak jak pisaliśmy były problemy z kupieniem. Natomiast wszystko się zmienia, więc mam nadzieję, że i to zostało ulepszone. Jest też ciekawa aplikacja RTA – transportu miejskiego w Dubaju. My nie próbowaliśmy, ale może przez aplikację można kupić bilet https://www.rta.ae/wps/portal/rta/ae/home/smart-apps?urile=wcm:path:/rta_content/rta/home/smart+apps/rta-dubai/rta+dubai
Witam,
Wybieram się z dwójką dzieci (17 i 15) do Emiratów. Lądujemy w Dubaju na DWC (Wizzerem) o 19:50. Hotel mamy w Sharjah (Grand Hotel). Czy można się tam dostać komunikacją miejską czy raczej taksówką? Jaki jest koszt taxi?
Wygodniej będzie na pewno taksówką, ale raczej drogo, bo to przejazd przez całe miasto + do sąsiedniego emiratu. Nie mam pojęcia ile to będzie kosztować, myślę że z lotniska to równowartość 300-400 złotych na oko patrząc, bo z centrum Dubaju do Szardży płaci się za taksówkę ok 200 zł. Można spróbować to wycenić wchodząc na aplikację dubajskiego Ubera lub ich lokalnego systemu przejazdów – nazywa się Careem. Jeśli chodzi o komunikację to też jest to możliwe, natomiast trzeba by sprawdzić rozkłady o tej porze, bo zajmie to w sumie z 3 godziny dojazdu. Trzeba dojechać z lotniska autobusem do metra, metrem do stacji Union Square na dworzec autobusowy lub na central bus station przy stacji Al Ghubaiba, z tych miejsc kursują autobusy do Sharjah.
Witam, mam pytanie czy w automacie sprzedającym karty nol na lotnisku można zapłacić kartą?
Z tego co pamiętam to tylko gotówka
Mam przesiadkę w Dubaju. 7 godzin na lotnisku. Czy zdążę dojechać do centrum na „kawę” i wrócić ? Czy warto spinać się czy odpuścić ?
Trochę zależy na którym lotnisku. Jeśli na WTC to może być krucho z casem, ale i tak warto podjechać, choćby do Dubai Mall.
Cześć od kwietnia 2019 Wizz trochę póżniej będzie lądował do DWC (ok 22:30) mam pytanie czy punkt obsługi RTA gdzie można nabyć karty NOL po godzinie 23:00 ?
Nie wiem jak punkt na lotnisku, ale na pewno będzie działał automat na bilety na przystanku autobusowym. A w metrze automaty na kartę działają cały czas w godzinach pracy metra.
Witam, czy jak zwraca się srebrną kartę na lotnisku to zwracają tylko pozostałe środki czy także opłatę za kartę. Czy na czerwonej karcie również pojadę autobusem z lotniska?