Home Podróże po świecie Weekend z dziećmi w Dubaju: plan podróży

Weekend z dziećmi w Dubaju: plan podróży

by Magda Pinkwart

W Dubaju jest tyle ciekawych miejsc do odkrycia, że wystarczyłoby ich na tydzień albo i dwa. Na szczęście jest to tak dobrze skomunikowane i zorganizowane miasto, że jeden intensywny weekend wystarczy, by poznać jego największe atrakcje.

Nasz starszy synek Wilhelm bardzo lubi Dubaj. Był tu już kilka razy i za każdym razem odkrywał nowe miejsca – od podwodnego ZOO, przez pustynne safari aż po park lodowych rzeźb. W tym niesamowicie szybko rozwijającym się mieście co roku przybywa nowych atrakcji i parków rozrywki, które można odwiedzić z dziećmi. Dlatego regularnie robimy wypady do Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Dubaj nigdy nas jeszcze nie zawiódł. 

Teraz taka podróż jest jeszcze łatwiejsza! Już we wrześniu LOT uruchomi nowe, bezpośrednie połączenie między Warszawą a Dubajem. Rejsy będą realizowane trzy razy w tygodniu: we wtorki, czwartki i niedziele. To idealny układ połączeń, by zaplanować rodzinny weekend. Szczególnie, że lot trwa zaledwie 6 godzin.

Sprawdź ceny biletów lotniczych do Dubaju >>>

Co ważne, samoloty LOT-u będą lądować na międzynarodowym lotnisku Dubai International (DXB), które zlokalizowane jest bardzo blisko centrum miasta. Dojeżdżają tu liczne autobusy i kursujące wzdłuż całej aglomeracji metro. To lotnisko przyjazne dzieciom – są tu specjalne stanowiska odprawy z pierwszeństwem dla rodzin i wózki, które możesz wziąć, by przetransportować malucha przez rozległy terminal. 

Na lotnisku DXB znajdują się specjalne wózki, które można wypożyczyć na czas przemieszczania się po ogromnym lotnisku. 

Kupując bilety trzeba uważać, bo niektóre linie lotnicze lądują na lotnisku Dubai World Central (DWC) – oddalonym o niemal 40 kilometrów od miasta. Nie ma stamtąd tak dogodnego dojazdu, a z uwagi na odległość, kursy taksówek są kosztowne. Warto więc sprawdzić lotnisko docelowe przed wyjazdem, żeby nie mieć potem kłopotów z dostaniem się do hotelu.

Piątek – odrobina historii

Orientalne bazary

Nasz plan na weekend z dziećmi w Dubaju łączy tradycję i nowoczesność. Uważamy, że warto pokazać pociechom nie tylko parki rozrywki, ale także tradycyjne oblicze Dubaju, by opowiedzieć o kulturze i zwyczajach tej części świata. Dlatego na początek kierujemy się do serca starego Dubaju. To miejsce, gdzie możemy odwiedzić dwa niezwykłe bazary – targ przypraw (Spice Souk) i targ złota (Gold Souk)

Nad drewnianą bramą wiodącą na suk wisi napis: „Dubai. City of Gold”. Ale myliłby się ten, kto myślałby, że można tu kupić tylko złote pierścionki i łańcuszki. Znajdziemy tu na przykład największy na świecie złoty pierścień, który można zobaczyć na wystawie przy wejściu na główną alejkę Złotego Suku od strony przystani. Nazywa się Najmat Taiba (Gwiazda Tajby) i waży prawie 64 kg. Jest wykonany z 21-karatowego złota i ozdobiono go 615 kryształami Swarovskiego o łącznej wadze ponad 5 kg. Wpisane na listę rekordów Guinnessa cudo nie jest na sprzedaż, a jego wartość szacuje się na ponad 3 miliony dolarów.

Będąc w Dubaju będziecie mieli okazję zobaczyć największy złoty pierścień na świecie.

Kilka kroków od Złotego Suku jest suk z przyprawami. Szalenie malownicze są piramidy usypane ze smakowitych, egzotycznych ziół i kwiatów. Wszędzie pachną kadzielnice z wonnościami. Natomiast odwiedzając suk z ubraniami i pamiątkami (Textile Souk) położony na drugim brzegu Dubai Creek (nieopodal najstarszej dzielnicy Dubaju), można kupić wyjątkowe pamiątki.

dubaj
Przyprawy kuchni arabskiej nie tylko pięknie pachną i smakują, ale i świetnie się prezentują.

Komunikację pomiędzy dzielnicą Deira, gdzie znajdują się targ złota i targ przypraw, a starówką z muzeum, meczetem i pałacem szejka, zapewniają drewniane „tramwaje wodne”, czyli łodzie abra. Nie mają określonych konkretnych godzin kursów – odpływają, kiedy zbierze się komplet pasażerów. Za przejazd płaci się 1 dirhama od osoby. 

Kulturowy lunch na starówce

Zapuszczamy się w wąskie uliczki historycznej dzielnicy Al Fahidi. Budynki w tradycyjnym stylu mieszczą klimatyczne kawiarenki, muzea i galerie sztuki. Ale my wybieramy się na kulturoznawczy lunch organizowany przez Sheikh Mohammed Center for Cultural Understanding w samym środku starówki. Podczas takiego spotkania – siedząc na orientalnych dywanach – można spróbować tradycyjnych przysmaków regionalnej kuchni: ryżu z kozim mięsem, lokalnych warzyw oraz sałatki z pomidorów i ogórków. Na deser podawane są małe pączki bez nadzienia, polewane syropem z daktyli. Podczas posiłku słucha się opowieści o historii i tradycjach mieszkańców regionu. Można także przymierzać tradycyjne arabskie stroje, a dzieci mają szansę podpytania prowadzących spotkanie o różnice kulturowe. Na przykład: jak to jest nosić w upale szczelnie okrywającą ciało burkę? Oraz dlaczego Arabowie mogą mieć aż cztery żony?

Tradycyjny arabski posiłek jedzony na dywanach i poduszkach na podłodze.

Narodowe Muzeum Dubaju

Nowoczesny dziś Dubaj szczyci się tradycją sięgającą 5 tys. lat. Ale prawda jest taka, że jeszcze niedawno środkiem dzisiejszego miasta, po piaszczystych wydmach maszerowały karawany wielbłądów. Bardzo ładnie ta droga pokazana jest w Narodowym Muzeum Dubaju, w najstarszym budynku w mieście – Al Fahidi Fort

W latach 20. XX wieku Dubaj był nieznaną nikomu wioską poławiaczy pereł. Naturalne perły z Zatoki Perskiej do dziś uważane są za najpiękniejsze na świecie – są wyjątkowe, bo zatoka jest płytka, wody bardzo ciepłe, a piasek drobniutki i biały jak mąka. Niestety w latach 40. Japonia rozpoczęła przemysłową hodowlę perłopławów i ceny dramatycznie spadły. Gdyby na Półwyspie Arabskim nie odnaleziono ropy naftowej, nie byłoby już Dubaju. W latach 60. Dubaj zaczął być wielką przetwórnią ropy i potężnym portem. Wkrótce dubajscy szejkowie zauważyli, że gospodarka oparta na monokulturze ropy, to słaby pomysł na przyszłość. Wymyślili więc, że z niedawnej małej wioski można zrobić po prostu stolicę świata. Postawili na inwestycje i nieruchomości. Na piasku powstały setki drapaczy chmur, a wśród nich najwyższy budynek świata – Burj Khalifa.

Jeśli chcielibyście przeżyć taki dzień w najbogatszym mieście świata, już dziś możecie zaplanować swoją podróż, ponieważ LOT ogłosił otwarcie nowego, bezpośredniego połączenia do Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

Bilet na bezpośredni lot do Dubaju kupisz tutaj >>>

Co istotne, na lotnisku Chopina w Warszawie wprowadzono liczne udogodnienia dla osób podróżujących z dziećmi. Są to między innymi: dedykowane stanowisko odprawy (Family Check-in), bezpłatne wózki-spacerówki, Małpi Gaj o tematyce lotniczej oraz pokoje z przewijakami i krzesełkami do karmienia.

Sobota – wszystkie “naj” Dubaju

Burj Khalifa

Na stoliku w eleganckiej poczekalni leżą piramidy daktyli i słodkich, arabskich ciasteczek. Kelner czeka na nasz gest, by podać czarkę kawy gotowanej z kardamonem. Wreszcie elegancki konsjerż prowadzi nas do windy, wciska guzik i nagle zapada ciemność. Na ścianach windy wyświetlane są zarysy „konkurencyjnych” wysokościowców, które właśnie “mijamy” podczas naszej podróży w górę. Błyskawicznie mijamy piramidę Cheopsa, wieżę Eiffela, Empire State Building, Petronas Towers w Kuala Lumpur… A my jedziemy coraz wyżej, a wokół nas zostają tylko chmury i gwiazdy. Winda zatrzymuje się 555 metrów nad ziemią na górnym tarasie wieżowca Burj Khalifa. Nad nami są jeszcze najdroższe apartamentowce, pomieszczenia techniczne i iglica. Cały budynek liczy 828 metrów wysokości. W Sky Lounge na 148. piętrze możemy spędzić 45 minut, chodząc od okna do okna, a nawet wychodząc na oszklony taras na którym wyje wiatr. Widoki zapierają dech w piersiach. Przy dobrej pogodzie Burj Khalifę widać z odległości około 100 kilometrów, więc i z tarasu można podziwiać imponującą panoramę. 

Najwyższy budynek świata jest niepowtarzalną atrakcją, która zrobi wrażenie na dzieciach i rodzicach.

Potem zjeżdżamy na niższy taras widokowy na 125. i 124. piętrze. Tutaj jest już dużo więcej ludzi, bo cena wjazdu na ten poziom jest znacznie niższa. Są tu wygodne kosze do siedzenia i interaktywne lornetko-ekrany, na których można wyświetlać zarówno obraz rzeczywisty oglądanego fragmentu Dubaju, widok nocny, jak i ten sprzed 30 lat, gdy wokół rozciągały się niemal wyłącznie piaski pustyni.

Dubai Mall i Dubai Fountains

Jedno z największych centrów handlowych na świecie – Dubai Mall, to raj dla miłośników zakupów. Ale nawet jeśli nie szukasz markowej odzieży, czy drogich dodatków, warto odwiedzić to miejsce. Sam obiekt jest ogromny – długimi korytarzami galerii handlowej jeżdżą nawet specjalne taksówki, które podwożą turystów od butiku do butiku. Można tu oglądać witryny sklepów światowej sławy projektantów, ale także podziwiać wspaniały wodospad spływający przez wszystkie kondygnacje budynku. 

Znajduje się tu również przeszklona ściana Dubai Aquarium, za którą pływają płaszczki, rekiny i kilka tysięcy gatunków egzotycznych ryb. Na głównym placu przed galerią możesz natomiast podziwiać spektakl światła i dźwięku z największymi na świecie tańczącymi fontannami – Dubai Fountains w roli głównej. Po spacerze w Dubai Mall warto wybrać się na obiad do Food Court, który znajduje się na parterze centrum handlowego.

Całkiem za darmo (co pół godziny) możesz obejrzeć spektakl największych na świecie tańczących fontann.

Dubai Aquarium

W Dubai Mall znajdują się także niezwykłe atrakcje dla dzieci. Wspomniane już Dubai Aquarium to dwupiętrowy kompleks, w którym dziecko może poznawać podwodny świat. Już z zewnątrz widoczna jest wielka tafla szkła (największa tego rodzaju konstrukcja na świecie), za którą pływają kolorowe, egzotyczne ryby. Na początek wchodzi się do przeszklonego tunelu, w którym czujesz się, jak podczas spaceru po dnie oceanu. Nad twoją głową przepływają wielkie rekiny, a płaszczki wyglądają, jakby łasiły się do oddzielającej Was, gładkiej powierzchni. 

Druga część akwarium to Underwater Zoo – miejsce, w którym można z bliska zobaczyć świecące jak neony meduzy, dotknąć rozgwiazdy, nakarmić ryby czy spojrzeć na gigantycznego krokodyla. Wizyta w tym miejscu jest niesamowitym przeżyciem i ciekawym spotkaniem z podwodnym światem fauny i flory. Wiedzę na ten temat młodzież przyswaja sobie tu bez wysiłku i z ogromną radością.

KidZania

KidZania w Dubai Mall to niezwykły park rozrywki, którego idea szalenie nam się podoba – dzieci uczą się tutaj “prawdziwego” życia. Mogą pracować w wymarzonym zawodzie – nasz syn Wilhelm najchętniej jako strażak i pilot boeinga. Ale można być także prezenterem radiowym, reporterem telewizyjnym, lekarzem, kucharzem, policjantem, fryzjerem, cukiernikiem, aktorem czy bankowcem. Atrakcja jest przeznaczona dla dzieci w wieku 4-16 lat (i nawet te, które są na etapie “jestem już za duży na takie rzeczy” szybko dają się wciągnąć w zabawę w dorosłych). Dzieci tutaj NAPRAWDĘ pracują, NAPRAWDĘ zarabiają pieniądze i… NAPRAWDĘ uczą się kosztów życia. Żeby po pracy dla przyjemności przejechać się gokartem – trzeba zapłacić. Ale najpierw zrobić prawo jazdy i zdać egzamin. Za który też trzeba zapłacić. „Naprawdę się płaci za robienie prawa jazdy?!? Ja myślałem, że tylko się zdaje egzaminy” – dziwił się 10-letni syn przyjaciela. I to jest właśnie w KidZanii najlepsze. Dzieci uczą się praw rządzących życiem, ale poznają je z radością – w końcu w tym wieku tak bardzo chce się wreszcie być dużym…

KidZania to miejsce, w którym dzieci mogą popracować w wymarzonym zawodzie np. jako strażak.

Ski Dubai

W Dubaju, gorącym, pustynnym emiracie, w którym temperatura na zewnątrz latem sięgają 400C, jest niezwykłe miejsce, w którym przydadzą się kombinezon, ciepłe rękawice i łyk gorącej herbaty z cytryną. Wewnątrz Ski Dubai w Mall of the Emirates znajduje się stok narciarski, park lodowych rzeźb oraz snow park z torami do zjazdów na dmuchanych kołach, zorbingu i wyścigów w ratrakach. Jest też zagroda, w której mieszkają najprawdziwsze pingwiny królewskie, które można oglądać podczas pokazów. 

Wewnątrz Ski Dubai panuje lekki mróz, dokładnie jak w “normalnych” ośnieżonych górach zimą.

Ski Dubai ma 5 tras narciarskich, o różnym stopniu trudności i nachyleniu. Najdłuższa trasa ma 400 metrów, ze stromym spadkiem przez ponad 60 metrów, dzięki czemu jest to pierwsza na świecie czarna trasa pod dachem. Po szybkim zjeździe ze stromego stoku wskakujemy na 4-osobowy wyciąg krzesełkowy i ruszamy na górę. Na pośredniej stacji mijamy drewnianą górską chatkę w alpejskim stylu. To Avalanche Café. Zapach gorącej czekolady i herbaty z cytryną sprawia, że od razu robi się cieplej. 

Potem przychodzi czas na spotkanie z pingwinami. W ramach wejściówki do Ski Dubai można zobaczyć cały pokaz pingwinów zza ogrodzenia  – by wejść do zagrody z tymi zwierzakami, wystarczy uiścić dodatkową opłatę. Pokazy pingwinów odbywają się kilka razy dziennie. 

Jeśli planujesz wizytę w Ski Dubai, przeznacz na nią przynajmniej kilka godzin, najlepiej całe przedpołudnie. Wtedy zdążysz poszaleć na stoku, a dzieci nacieszą się wszystkimi atrakcjami.

Metro bez motorniczego

Dubaj to ogromne miasto, rozciągnięte między wybrzeżem Zatoki Perskiej a pustynią na długości około 80 kilometrów. Jeśli na czas pobytu nie wynajmujesz samochodu, na miejscu będziesz poruszać się komunikacją publiczną. Jest wygodna i niezawodna. Dla naszego synka samo jeżdżenie metrem, którego nie prowadzi żaden maszynista, jest wielką atrakcją i polem dla wyobraźni. Zawsze wsiada do pierwszego wagonu i “kieruje pociągiem”, “otwiera drzwi”, “wypuszcza pasażerów” i jest zachwycony swoim odpowiedzialnym zadaniem. 

Metro w Dubaju to najdłuższy na świecie system pociągów bezzałogowych. Dla pasażerów są udostępnione wagony I i II klasy. Wagon I klasy znajduje się zawsze na początku lub na końcu składu (w zależności od tego, w którą stronę jedzie metro) – oznaczenia zobaczysz na posadzce na peronie. W I klasie siedzenia są wygodniejsze i nie ma wielkiego tłoku. Kiedy w godzinach szczytu musieliśmy przepuścić kilka pociągów, bo nie mieściliśmy się do środka z wózkiem, postanowiliśmy zapłacić nieco więcej i luksusowo pojechać I klasą. 

W metrze, a także w autobusach, są również osobne przedziały dla kobiet i dzieci. Bardzo często mężczyźni stoją stłoczeni w swoim wagonie, a kobiety siedzą wygodnie w swojej przestrzeni. Oznaczenia, gdzie zatrzymuje się taki wagon są na posadzce na peronie. W autobusach jest to pierwsza część pojazdu, a obie strefy dzieli specjalna barierka. 

Czerwona linia metra biegnie wzdłuż najważniejszej arterii Dubaju – Szejk Zayed Road – 12-pasmowej (po 6 pasów w jedną stronę) autostrady. Aby dostać się na The Dubai Palm trzeba przesiąść się w Monorail – kolejkę jeżdżącą wzdłuż pnia palmy. Ma ona kilka stacji pośrednich i dojeżdża aż do hotelu Atlantis na czubku palmy. Monorail nie łączy się z czerwoną linią metra. Żeby do niego dotrzeć (stacja Gateway na pniu palmy) musisz dojechać tramwajem ze stacji metra Dubai Marina lub taksówką z najbliższej stacji Internet City.

Niedziela – dzień na palmie

The Palm

Celem wycieczek na sztuczną wyspę w kształcie palmy jest słynny Hotel Atlantis Dubai na samym czubku The Dubai Palm. Na nocleg w luksusowym obiekcie nie każdy może sobie pozwolić, ale w kompleksie hotelowym znajduje się tyle atrakcji, że warto tu przyjechać z dziećmi. 

Z lądowiska koło Atlantisu startują helikoptery na loty widokowe nad Dubajem. Jest tu także The Lost Chambers – niezwykłe akwarium, w którym można podziwiać ryby, meduzy czy gigantyczne homary, a w największym zbiorniku obserwować karmienie płaszczek i rekinów. To niesamowita atrakcja dla najmłodszych. Nasz synek nie chciał się ruszyć sprzed panoramicznej szyby, za którą obserwował podwodny świat, jakby to była najciekawsza bajka w telewizji. 

Pięciogwiazdkowy hotel Atlantis usytuowany jest na wyspie Palm Jumeirah.

Warto też wybrać się do parku wodnego Aquaventure Waterpark Atlantis, w którym można pływać na dmuchanych materacach rwącymi rzekami, wirami, wodnymi kaskadami, albo zdecydować się na zjazd jedną ze zjeżdżalni (możesz wybierać od łagodnych do całkiem pionowych, w których podłoga usuwa Ci się spod nóg). My z naszym dzieckiem poprzestaliśmy na wodnych kaskadach i placu zabaw dla dzieci, a i tak po kilku godzinach wrażeń zachwycony Wili nie chciał wyjść z wody. Ale jeśli wybierasz się do Dubaju z nastolatkiem – “straszne” zjeżdżalnie będą dla niego świetną atrakcją. W parku wodnym jest także wodny plac zabaw dla dzieci i basen, w którym można pływać z delfinami. Do tego zatoczki, nad którymi rozstawione są leżaki, kawiarnie i restauracje. 

Atrakcji jest tyle, że na wizytę w Atlantisie warto przeznaczyć cały dzień. Po emocjach można posilić się w food court, gdzie znajdują się doskonałe restauracje, m.in. lokal sygnowany przez Gordona Ramsaya.

Wieczór na pustyni

Pustynne safari rozpoczyna się już w mieście (terenowy samochód odbiera cię spod hotelu). Po około godzinie jazdy szeroką autostradą i dojeździe na pustynię zaczyna się przygoda. Kierowcy w tradycyjnych beduińskich strojach spuszczają powietrze z kół, by opony lepiej przylegały do podłoża i zaczynają szalony rajd po wydmach. Odczucia są jak z rejsu małym jachtem podczas sztormu. Czasem wydaje się, że samochód zaraz się przewróci, ale na szczęście wszystko dobrze się kończy. Wrażenia są fantastyczne, ale warto przed jazdą dać dziecku Aviomarin. 

Wycieczka na Pustynne Safari to świetna zabawa, a widoki ogromnej pustyni zapierają dech w piersiach.

Podczas safari są postoje na zdjęcia i podziwianie bezkresnych wydm. Dodatkową atrakcją był niesamowity pokaz sokolniczy. Całość wieńczy wieczór w wiosce beduińskiej z tańcami, show kulturalnym i tradycyjnym jedzeniem, sziszą oraz przejażdżkami na wielbłądach. Zwłaszcza to ostatnie zrobiło na Wilhelmie wrażenie. Trochę się bał, kiedy zwierzę wstawało (to zawsze jest ten najgorszy moment), ale potem było już świetnie. Przez resztę wieczoru Wili skakał do arabskiej muzyki tak wytrwale, że tańczący derwisz po swoim pokazie ubrał go w kolorowy strój i zaprosił do tańca przed publicznością. Na pewno zapamięta ten wieczór na długo.

Po pełnym wrażeń weekendzie wracamy do domu. Dojeżdżamy na lotnisko i już wkrótce wchodzimy do klimatyzowanej kabiny samolotu. Przed nami około 6 godzin w powietrzu. Synek natychmiast zajmuje miejsce przy oknie. Chce koniecznie z góry zobaczyć swoją ulubioną Burj Khalifę. Potem na wbudowanym w fotel ekranie włącza ulubione bajki i otula się miękkim kocykiem. To był naprawdę świetny weekend.

Sprawdź ceny biletów lotniczych do Dubaju >>>

Od września 2021 roku LOT otwiera nową trasę z Warszawy do Dubaju w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Samoloty będą latać na tej trasie trzy razy w tygodniu: we wtorki, czwartki i niedziele.

Related Articles

1 comment

Dora 30 sierpnia 2021 - 09:16

Tanie loty 2000 za osobę…

Reply

Leave a Comment