5. Wyspa Sobieszewska
Najbardziej dzika plaża, którą szczyci się Gdańsk. Wyleguje się tu ponad sto fok, a obok jest rezerwat „Ptasi raj”, gdzie ornitolodzy doliczyli się trzystu gatunków ptaków.
Choć administracyjnie leży w granicach Gdańska, jest jak z zupełnie innego świata. Więcej ma wspólnego z Camargue – deltą Rodanu rozciągającą się na zachód od Marsylii, czy z pograniczem Rumunii i Ukrainy, gdzie szeroki Dunaj wpływa do Morza Czarnego. To podobny krajobraz – podmokłe młaki, poprzecinane gęstą siatką kanałów. Szuwary, kępy lasu i piaszczyste pustkowie, które na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie wymarłego, ale wystarczy na chwilę się zatrzymać i nadstawić uszu, by powietrze wypełniły dźwięki: bzyczenie komarów i śpiew ptaków.
Niezbyt rozległy zagajnik, pomiędzy Śmiałą Wisłą (nazwa powstała w 1840 roku, gdy 1 lutego wody Wisły wezbrały i przebiły się przez piaszczyste łachy krótszą drogą do morza), a szeroką plażą, to właśnie Ptasi Raj. Rezerwat, który jest „rajem” zarówno dla wędrownych ptaków, które zatrzymują się tu w drodze z południa na północ, jak i dla obserwujących ptaki pasjonatów ornitologii. Piaszczysta ścieżka leśna przechodzi w wydmy porośnięte sosnami. Wciągamy w nozdrza zapach igliwia i słoną morską bryzę. Wiatr szarpie białe grzywy fal. Na zachód od nas, całkiem blisko, widać wysokie maszty dźwigów. To oczywiście Gdańsk i słynna stocznia. Na wschód ciągnie się szeroka, niemal dziesięciokilometrowa plaża. Zimą zamiast opalających się turystów, są tu tylko zbieracze bursztynu, którzy doskonale wiedzą, że sztormowe fale wyrzucają na brzeg najbardziej okazałe kawałki jantaru. Im dalej na wschód, tym mniej ludzi.
Na samym krańcu wyspy znajduje się Mewia Łacha – wbrew nazwie to królestwo bałtyckich fok. Czasem wyleguje się ich tutaj ponad setka. Taki widok bywa magiczny. Po każdym sztormie zmienia się topografia terenu. Wisła przynosi tony piachu, który tworzy nowe wyspy. Ale morskie prądy rozprawiają się z „uzurpatorami”. Natura sama stanowi swoje prawa.
Gdzie się zatrzymać w Gdańsku?
Jeśli odwiedzasz Gdańsk na weekend polecamy przyjazny rodzinom, komfortowy Amber Hotel Gdańsk. Od turystycznego centrum miasta dzieli hotel piętnastominutowy spacer przez park. Spokojną okolicę z pewnością docenią wszyscy, którzy chcą się bawić w gwarnym centrum, ale spać wolą otoczeni zielenią i ciszą. Od hotelu na popularną plażę Gdańsk Brzeźno jedzie się nieco ponad 10 minut. Amber Hotel Gdańsk prowadzą dwaj bracia, Michał i Maciej. Wygrana w popularnym teleturnieju „Familiada”, sprawił że bracia – drugie pokolenie w hotelarskim biznesie – zainwestowali wygrane pieniądze w rozbudowę domowego pensjonatu. Polecamy doskonałą kuchnię – pyszne ryby i znakomite, wypiekane na miejscu pizze. Goście hotelu mają do dyspozycji SPA, a najmłodsi – plac zabaw.